Jerzy Kordowicz

eMTe

Z braku odpowiednich słów cisnących mi się na język posłużę się wikipedią, która w skrócie rozjaśnia mroki niewiedzącym:

Jerzy Kordowicz - dziennikarz radiowy, popularyzator muzyki elektronicznej.

Od 1977 roku współpracuje z Programem III Polskiego Radia, w którym prowadził różne audycje, np. "Top Tlen", "Nastroje el-muzyki" czy "Studio el-muzyki". Obecnie jest autorem audycji "El-Trójka pod księżycem" emitowanej w drugi wtorek miesiąca między 2:00 a 4:00 w paśmie "Nocna Polska". Jest również przewodniczącym Koła Syndykatu Dziennikarzy Polskich w "Trójce".

Ja Pana Jerzego lubię bardzo mimo iż pewnie nawet nie wszyscy z forumowiczów wiedzą iż taki człowiek istnieje. Kiedyś mi się zdawało, że wszystko czyta z kartki jak kolega Wasowski (zgroza Confused

), ostatnio jakośtego nie zauważam. Jest dla Trójki osobą wielce zasłużoną, udzielał się też gościnnie w kabaretowych audycjach z serii "Tylko dla Orłów", przed laty należał do ścisłej czołówki trójkowych redaktorów, teraz ze względu (prawdopodobnie) na małą medialność głosu i muzyki jaką nadaje zepchnięty na margines. Szkoda.

Z ciekawostek: wygląda trochę jak mój avatar. Laughing

asique

Audycję kojarzę, parę razy zdarzyło mi się zasiedzieć w nocy i na nią trafiłam Smile

Pierwszy raz (i chyba jedyny) zetknęłam się z tym rodzajem muzyki właśnie w tej audycji, ciekawe ciekawe. Ale juz dawno nie slyszalam... Moze sie umówimy kiedys na forumowe słuchanie? Smile

eMTe

Ołaa...nie posłuchamy. Ja trójki słucham od święta, tu gdzie mieszkam radia nie mam, jak jestem na weekendy tam gdzie jestem to też mam inne rzeczy do roboty... W ogóle się na tym forum pojawiłem ze względów...hmmm...nostalgicznych. To że kolega Kordowicz jeszcze nadaje to jest informacja sprzed czterech miesięcy, nie mam pojęcia czy nadaje nadal, o tym, że koledze Kosińskiemu nakazali puszczać tylko polskie utwory też się dowiedziałem miesiąc po czasie. Słabo z tym moim słuchaniem Trójki, ale obiecuję poprawę, może nawet przywiozę jakiegoś starego kaseciaka do Krakowa i wtedy posłuchamy, ale raczej Kosy niż Kordowicza bo Kosę uwielbiam prawie bezgranicznie (nie , nie tego od progrocka - tego jakoś ledwo toleruję).